Na pytanie o światło w pracowni malarskiej, każdy odpowiada bez zająknięcia: naturalne. Dlatego do malowania najlepiej – jak w piosence Stachury – tanio wynająć małą mansardę z oknem na rzekę lub też na park. Oczywiście gdzieś na południu – bardziej Włoch niż Polski, żeby słońce świeciło przez większą część roku. Pomarzyć można, ale kiedy przychodzi do rozstawienia sztalugi, często jesteś w sporym kłopocie, bo akurat pada lub jest środek nocy. Podpowiadamy, jak rozwiązać problemy z oświetleniem obrazów i rysunków, nad którymi pracujemy.